Moja pierwsza wolna sobota od ponad miesiąca.
Kupiłam w kwiaciarni piękne, duże goździki w kolorze ecru i wreszcie pojechałam posprzątać rodzinny grób. Sterta zwiędłych wiązanek nie dawała mi spokoju. Poradzono mi goździki, bo ponoć długo wyglądają świeżo.
Usunięcie tego wszystkiego okazało się nie takie proste, bo i ilość, i waga momentami była ponad moje możliwości. Do tego kubły na śmieci były dość daleko. Kilkanaście metrów dalej to samo robili dwaj mężczyźni.
Segregowałam wiązanki na zasadzie jedna mniejsza, jedna większa i siłą rzeczy część położyłam na ziemi między grobami. Pech chciał, że akurat tamtędy chciała przejść dwójka mniej więcej w moim wieku. Kobieta była tak zła, że leżą tam zeschłe wiązanki, że zaczęła je podnosić i wrzucać na na nasz rodzinny grób. Przewróciła pojemnik z wodą, przygniotła świeże kwiaty i wciąż komentowała podniesionym głosem sytuację. Podchodząc, przepraszałam za bałagan, zapewniałam, że to tylko na chwilę, bo jestem w trakcie pracy i że nigdy bym tego tak nie zostawiła. I rozpłakałam się na dobre. (Rozpłakałam się nawet gdy dwie godziny później opowiadałam o zdarzeniu Ani.) Kobieta mnie przepraszała, ja zapewniałam, że nie mam żalu i płaczę nie przez nią. Po chwili oni uciekli a ja jak kretynka siedziałam na grobie i zanosiłam się płaczem.
Masakra, jak niewiele mi trzeba!
Wróciłam tak zmęczona, że na obiad zjadłam kawałek szarlotki do kawy i po prostu zaległam na kanapie. Mój szczeniaczek jest tak słodki, że gdy ja leżę, on śpi i pochrapuje cichutko. Teraz też śpi, jest po spacerze, wykąpany, obżarty i tylko zmienia pozycję.
Właściwie umie już chodzić na smyczy, sporadycznie brudzi w domu, a nawet spaliśmy dzisiaj do ósmej!
Wciąż mam w perspektywie wolny dzień i poniedziałkowe cztery godziny pracy od szesnastej. Nadrobię tyle zaległości!
Ożeż, ale jestem teraz zła na to wredne i nieczułe babsko - zero jakiejkolwiek empatii!
OdpowiedzUsuńKrystyno, JEDYNĄ kretynką w tej opowieści jest ta wspomniana kobieta!
Zablokowane przejście nie uprawnia jej do chamskiego zachowania, szczególnie w takim miejscu jak to.
To prawda - goździki są bardzo trwałe. Kupiłam mojej znajomej Irlandce różowe na urodziny pod koniec lutego i do dziś ma je we flakonie. Parę dni później wzięłam dla siebie mieszankę pomarańczowych i żółtych, nadal wyglądają świeżo :) Nie każdy je lubi, ale ja akurat nie mam nic przeciwko nim. Urocze kwiaty.
Dziękuję, mam nadzieję, że te moje też trochę postoją :*
UsuńPrzykro mi niezmiernie w związku z sytuacją na cmentarzu, z wiadomych przyczyn miałaś prawo się rozpłakać, tylko nie rozumiem czemu ta kobieta musiała się tak awanturować. Powiem Ci, że chyba każdego wytrąciłaby z równowagi, a co dopiero kogoś pogrążonego w wielkim smutku, kogoś kto i tak ma ogromny powód do łez. Nie myśl już o tej sytuacji, zamiast tego poprzytulaj szczeniaczka. Jak go nie przyzwyczaisz do wczesnych spacerów to dobra Twoja, psy śpiochy są bezcenne. Tak cudownie o nim piszesz, że aż się ciepło robi na sercu, cieszę się, że jesteś w dobrych łapach. Może jakieś szczeniaczkowe zdjęcie dla fanów? 🙂
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię z całych sił Kochana Ty Moja.
A mnie się robi ciepło na sercu od Waszych kochanych komentarzy, dziękuję, że jesteście takie wyrozumiałe i serdeczne; obiecuję zdjęcie szczeniaczka :) ściskam Cię mocno, Mo. Twoje przytulanie nawet wirtualne dodaje mi sił :* :*
OdpowiedzUsuńTak, tak, koniecznie zdjęcie szczeniaczka trzeba zamieścić, jak dobrze, że masz takie przyjacielskie i życzliwe zwierzę.
OdpowiedzUsuńBywają ludzie zgorzkniali, nieprzyjemni dla innych , podejrzewam, że nie dają sobie radę z samym sobą i szukają zaczepki by wyładować swoją żółć..niedawno maszerowałam po lewej stronie szerokim chodnikiem, naprzeciw szła kobieta warknęła na mnie, że powinnam iść prawą stroną, aż mnie zatkało. Wyraźnie była w złym humorze...przypomniał mi się film ''Mężczyzna imieniem Otto'' jeżeli nie widziałaś to zobacz.
Goździki wracają do łask, teraz mają tyle przepięknych kolorów i rzeczywiście długo cieszą oczy... ściskam serdecznie
Grażynko, poszukam tego filmu; a mnie ktoś zwrócił niedawno uwagę na schodach, że idę po niewłaściwej stronie, gdy ja kurczowo trzymałam się poręczy, wciąż się zastanawiam skąd w ludziach tyle jadu; pieska Wam wkrótce pokaże, już obiecałam :) ściskam cię mocno!
UsuńJak łatwo przychodzi niektórym wzniecanie awantur, a wystarczyło grzecznie i spokojnie...
OdpowiedzUsuńJa na cmentarze kupuje sztuczne bukiety, a jeśli żywe, to tylko wrzośce, ładne i trwałe.
rośliny nie są moją mocną stroną, ale poszukam wrzośców, faktycznie one chyba dobrze znoszą okresy bez wody, serdeczności
Usuń